Odszkodowanie za mobbing w pracy

Jeżeli ktoś czuje się w pracy nie tylko niedoceniany, ale także lekceważony, poniżany czy zastraszony, oznacza to że dochodzi do zjawiska mobbingu. Pracodawca powinien zdecydowanie przeciwdziałać takim praktykom. Jego obowiązkiem jest prowadzić działania, które mają na celu niwelowanie i nie dopuszczanie do takich wydarzeń. Jeżeli jednak nie dopełni on swoich obowiązków, to pracownik może domagać się odszkodowania za prześladowanie w pracy.

Żeby możliwe było dochodzenie odszkodowania za mobbing pracownik musi najpierw złożyć wypowiedzenie. Właśnie zrezygnowanie z pracy będzie wtedy dowodem, że ciężko było w niej wytrzymać. Wypowiedzenie umowy o pracę powinno zostać przekazane pracodawcy na piśmie. Należy w nim podać, że przyczyną przerwania stosunku pracy jest niedopełnienie przez pracodawcę jego obowiązków, związanych z przeciwdziałaniem mobbingowi w pracy, który ma tam miejsce. Warto pamiętać, że pracownik oprócz rekompensaty za mobbing zachowuje również prawo do odszkodowania za okres wypowiedzenia, równe wysokości wynagrodzenia. Jednak, żeby całe odszkodowanie mogło być przyznane nie wystarczy zarzucić pracodawcy brak działania w kierunki likwidowania mobbingu. Trzeba udowodnić, że faktycznie takie praktyki mają lub miały miejsce w firmie. Ponieważ odszkodowanie za mobbing jest właściwie rekompensatą za krzywdę moralną, to jej odbieranie bywa dość subiektywne i nie zawsze łatwo jest przedstawić przekonujące dowody na to, że faktycznie doszło do mobbingu. Z drugiej strony Państwowa Inspekcja Pracy, a w związku z tym właściciele i osoby zarządzające firmami są coraz bardziej wyczuleni na ten problem. Pracownik zawsze może zwrócić się ze skargą do PIP, a sporne sprawy rozstrzyga sąd pracy.

Pracownik będący ofiarą mobbingu ma jeszcze inne wyjście, aby wyjść z opresji, odzyskać godność osobistą i mieć satysfakcję. Może mianowicie domagać się zadośćuczynienia za swoją krzywdę. Wówczas nie musi składać wymówienia, ale konieczne jest udowodnienie, że doznał on uszczerbku na zdrowiu. Nie musi to być jednak aż taka kontuzja, jak w przypadku domagania się odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy. W przypadku dochodzenia zadośćuczynienia również sprawa może skończyć się na interwencji Państwowej Inspekcji Pracy lub wymagać jednak rozstrzygnięcia sądowego. Wiele zależy od tego czy dowody na to, że wystąpił mobbing są przekonujące i jednoznaczne, czy pracodawca wyraża zgodę na wypłatę zadośćuczynienia oraz czy poszkodowany zgadza się na jego kwotę, czy też żąda znacznie więcej pieniędzy. Ogólnie rzecz biorąc PIP nadzoruje i kontroluje, a tylko sąd może rozstrzygać spory z zakresu prawa pracy.